Wstrzymać ruch na ulicach Downtown Wrocław!!!

Fil pędzi właśnie z poskładanym pierwszy numerem HANDMADE'a do drukarni by zdążyć do godziny 15tej, kiedy zamyka się nasze "okienko życia"... Teraz to już tylko możemy trzymać kciuki, że liczba błędów ortograficznych będzie w granicach dopuszczalności... W sumie to nie ma się czym przejmować, bo i tak nasz target czytelniczy to degeneraci i półanalfabeci :)

...ostatnie 24h...

tyle dzieli nas od nieubłagalnej chwili kiedy musimy dostarczyć cały złożony HANDMADE do drukarni żeby zdążyć na konwent... Nie jest lekko. zgodnie z oczekiwaniami, przez święta zrobiliśmy bardzo mało, żeby nie powiedzieć - TRAGICZNIE MAŁO... Ale damy radę. Nie ma innej opcji. Okładka jest gotowa, Fil dopieszcza wszystkie detale dotyczące szaty graficznej, reszta teamu rzeźbi jeszcze, sprawdza ortografię i poprawia wszystkie niedociągnięcia. Nie okłamujmy się - tylko Fil i Termos to ludzie z prawdziwym doświadczeniem w "branży" dlatego jako jedyni potrafili rozplanować pracę jakoś rozsądniej... Ale jebać. Jak ma być prawdziwy podziemny klimat rękodzielnictwa to musi być siedzenie po nocy, na podróbkach Redbula, spanie po 3 godziny na dobę i dieta prosto z "Tejkaweja".

przy numerze drugim to już na pewno lepiej to wszystko rozplanujemy...taaaa

...Deadline...

czyli martwa linia... Dobra koniec opierdalania się. Dostaliśmy ostateczny termin od drukarni do kiedy możemy złożyć nasz komiks żeby zdążyć z drukiem na konwent w Warszawie. Jest to 28my kwietnia... czyli równo tydzień żeby dokończyć wszystkie historie, poskanowanie, poczyszczenie, wrzucenie jakiś rastrów czy duperel w tym stylu, zrobienie okładki i poskładanie wszystkiego w całość... I wszystko było by dobrze gdyby nie to, że właśnie zaczynają się święta czyli obżarstwo, pijaństwo i ogólnie sodomia (czyli wszystko zgodnie z pismem;), a taki klimat nie sprzyja siedzeniu przy biurku. Do tego jeszcze pogoda się zaczęła robić ładna i coraz bardziej kusi grill+browar kombo gdzieś na łonie natury... robienie komiksu zimą jest łatwe, bo są długie wieczory, jest zimno, szaro i nie ma nic lepszego do roboty, ale kurde wiosna dramatycznie spowolniła nasz progres. Obecnie tylko Fil skończył swoją część i właśnie zabiera sie za okładkę (po wczorajszej burzy mózgów mamy pomysł, który jest nieskromnie mówiąc - zajebisty!

ps. ze szczegółów pierwszego Handmade'a możemy tylko zdradzić, że będzie miał 40 stron, albo 48...

...STARFIL prezentuje: projekt HANDMADE...

Witamy serdecznie na oficjalnym blogu nowego projektu słynnej wschodzącej gwiazdy polskiego komiksu Fila aka *F aka STARFILA aka BOŻYSZCZA GIMNAZJALISTEK... Projekt ten wystartował w sumie jako rykoszet spotkań, podczas których Sensei Fil dzielił się swoją wiedzą i doświadczeniem z grupką amatorów, aż w końcu wykrystalizował się dream team 3 młodych gniewnych "twórców", którzy potrafili trzeć o papier właściwym końcem ołówka. W okolicach stycznia padł pomysł aby zwieńczyć cykl spotkań komiksowych stworzeniem komiksu, który nie spełnia żadnych norm etycznych, estetycznych czy zdroworozsądkowych... przy zdrowych zmysłach wytrwało tylko dwóch z nich (o zbrodniarzach odpowiedzialnych za ten shit w przyszłych wpisach) Efekt tej pracy będzie miał premierę już w Maju podczas Festiwalu Komiksowa Warszawa w uwaga, uwaga... Warszawie (niesamowite-przyp.X). HANDMADE będzie rozprowadzany metodą partyzancką w celach uniknięcia Fiskusa. Został równo miesiąc, więc zgodnie z Polskimi normami nie wiemy jeszcze dokładnie ile stron będzie miał HANDMADE, czy będzie w kolorze czy w czerni i bieli, jaka będzie okładka ani nawet co do końca się w nim znajdzie... Ale na pewno będzie to dzieło, które doprowadzi do istnego RENESANSU POLSKIEGO KOMIKSU. Aiiiiiii

Praca wre...

Już tylko miesiąc do konwentu w Warszawie... Prace nad pierwszym Handmad'em trawją, ale póki co tylko 1/3 naszego zespołu się wyrabia. Na dodatek kibluje cały wikend w pracy więc moja część dalej głeboko w...

Yo!

Witamy wszystkich na naszym przeblogu. Juz w nastepny czwartek podamy przepis na ciasto z jabłkami. Buziaczki!